7 procent powierzchni Elbląga, na której mieszka niespełna jedna trzecia mieszkańców, ma być objętych programem rewitalizacji. To dzielnice, w których jednym z największych problemów jest wysoki poziom bezrobocia i brak infrastruktury przyjaznej mieszkańcom.

Po diagnozach i konsultacjach z mieszkańcami miasta przyszedł czas na trzeci etap projektu „Elbląg konsultuje!”. Podczas dzisiejszej (8 czerwca) konferencji w Ratuszu Staromiejskim przedstawiono trzecią część dokumentu pn. „Założenia lokalnego programu rewitalizacji Elbląga 2020+”.
     Łącznie obszary wytypowane do tego projektu zajmują 7,2 proc. powierzchni Elbląga, mieszka na nich niespełna 30 proc. ludności miasta. – Za nami siedem spotkań otwartych, konsultacyjnych i jedno spotkanie zamknięte dla mieszkańców budynków przy ul. Skrzydlatej – informował Emil Słodownik z Polskiej Kampanii Doradczej, która pomagała urzędnikom w przygotowaniu projektu. - Na podstawie tych spotkań stworzono raporty, które będą częścią tego programu.
     Ze spotkań z mieszkańcami wynikło, że najczęstsze zgłaszane przez mieszkańców problemy dotyczyły braku miejsc parkingowych, miejsc spotkań mieszkańców oraz braku placów zabaw i możliwości spędzania aktywnie czasu w przestrzeni publicznej.
     - Z danych, które zostały zebrane na przykład w rejonie ulic Krakusa i Obrońców Pokoju wyszło, że jest to trzeci pod względem degradacji obszar na terenie miasta – wyjaśniał Emil Słodownik. - Problemy zgłaszane przez uczestników konsultacji podzielono na trzy aspekty – społeczne, gospodarcze i przestrzenne. Każdy z wytypowanych obszarów ma takie zestawienie danych.
     Co zrobić, żeby poprawić poziom życia mieszkańców zdegradowanych części miasta? Pod uwagę wzięto kilka aspektów: likwidację negatywnych zjawisk społecznych, likwidację koncentracji przestrzennej bezrobocia i ubóstwa, zmianę wizerunkową obszarów zdegradowanych, wprowadzenie infrastruktury przyjaznej mieszkańcom oraz likwidację zjawisk kryminogennych. - Największy problem, z jakim spotkaliśmy się podczas konsultacji stanowi brak pracy, a co za tym idzie ubóstwo – mówił Emil Słodownik. – W każdym rejonie zgłaszano ten aspekt.
     Lokalny Program Rewitalizacji ma pomóc miastu i organizacjom pozarządowym w pozyskaniu funduszy unijnych na podniesienie poziomu życia mieszkańców poszczególnych dzielnic. Jego treść uchwalą radni jeszcze w tym roku.

źródło: www.portel.pl