Być może spotkaliście ich na elbląskim Placu Dworcowym. W każde piątkowe popołudnie dzielą się z potrzebującymi pomocy Elblążanami pożywieniem i nadzieją na nowe, dobre życie.Teraz otwiera się kolejny rozdział ich służby w naszym mieście. Dzisiejszym gościem COPowieści jest Pani Beata Grzeszczuk z elbląskiego oddziału Teen Challange Polska.

Czym jest Teen Challenge? Jak organizacja rozpoczęła swoją działalność w Elblągu? 


Na początek trochę z historii. 
Teen Challenge to Chrześcijańska Misja Społeczna, jej początki sięgają lat 50-tych ubiegłego stulecia, kiedy nieznany wcześniej nikomu amerykański pastor Dawid Wilkerson rozpoczął pracę wśród gangów młodzieżowych. W miarę rozwoju działalności Willkerson doszedł do wniosku, że najgroźniejszym problemem społecznym, który wśród członków gangów nowojorskich występował powszechnie, jest uzależnienie od środków psychoaktywnych. Coraz więcej narkomanów zwracało się również o pomoc.
W 1962 roku, w miejscowości Rehresburg w stanie Pensylwania, został otwarty Ośrodek Resocjalizacyjny. Od chwili powstania, misja Teen Challenge bardzo szeroko rozwinęła swoją działalność. Obecnie ma swoje oddziały 
w kilkudziesięciu krajach na całym świecie, m.in. w Polsce, gdzie w ramach jej działalności funkcjonują ośrodki dla osób uzależnionych, hostele oraz wiele Punktów Konsultacyjnych. 
W Elblągu natomiast, zanim formalnie zawiązał się Oddział Teen Challenge, obecni jego członkowie Piotr i ja zaczęliśmy wychodzić do osób Bezdomnych w naszym mieście. Bardzo skracając. Pewnego dnia na naszej drodze stanął człowiek prosto ze śmietnika. Pojawienie się go i Boża miłość zmieniły Piotra. Zaczął widzieć ludzi potrzebujących w trudnej sytuacji życiowej. Tak zrodziło się pragnienie wyciągania ich z beznadziei życia, poprzez głoszenie poselstwa Ewangelii. Z kanapkami, kawą i herbatą Piotr szedł w elbląskie pustostany i śmietniki aby nieść Nadzieję wbrew nadziei. I tak zaczęliśmy się spotykać regularnie w ustalonym miejscu i godzinie. 
Obecnie Teen Challenge Elbląg, stanowi czynnie działająca grupa osób. Między innymi w każdy piątek niezależnie od pogody i przypadających świąt spotykamy się z ludźmi na Placu Dworcowym, który był miejscem pierwszych zgromadzeń. Wydajemy posiłki, głosimy Dobrą Nowinę oraz prowadzimy rozmowy motywujące do zmiany. Utworzyliśmy Punkt Konsultacyjny, miejsce w którym udzielana jest pomoc osobom będącym w trudnej sytuacji życiowej. Uzależnionym od alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych, współuzależnionym, członkom ich rodzin jak również wszystkim potrzebującym w tym bezdomnym. Nasze działania obejmują również inne formy wsparcia.

 

Wasze największe sukcesy, to odmienione życie wielu ludzi, którzy przez część społeczeństwa i często samych siebie, byli spisani na straty. Czy możesz podzielić się z nami historią takiej przemiany, która dotknęła Cię szczególnie i jest dla Was dowodem, że to, co robicie jest dobre, ważne i potrzebne? 


Wiele jest historii. Każda przejmująca i cenna, jak jej  bohaterowie. Dziś możemy oglądać zmiany u wielu osób, do których dotarliśmy. Niektórzy są jeszcze w ośrodkach, inni już po. Zdajemy  sobie sprawę z tego, że powrót do normalnego życia jest dla nich długim proces. W czasie jego trwania, zdarzają się różne sytuacje, również trudne momenty np.:  nawroty do starego destruktywnego myślenia i działania. Ale my jesteśmy po to, aby niezależnie od okoliczności pomagać, „podnosić” i zachęcać do dalszej walki z nałogiem. Cieszymy się natomiast z każdego nawet najmniejszego sukcesu naszych przyjaciół. Aby w pełni udzielić odpowiedzi na zadane pytanie opowiemy o naszym podopiecznym, który niemalże z dnia na dzień zaczął się zmieniać. Wiele lat był w uzależnieniu i bezdomności. Bez pracy, mieszkania, perspektyw, bez rodziny. Wiele miesięcy przychodził na plac dworcowy. Brudny, śmierdzący, głodny i pijany. Nie raz słyszał świadectwa tych, których życie się zmieniło. Pytanie czy słuchał ? Jednak podjął decyzję, bo chciał żyć inaczej. Zapragną obecności Boga w swoim życiu. Dziś utrzymuje abstynencję, ma relację z dziećmi i wnukami. Regularnie przychodzi na Grupę Wsparcia. Jest czysty i schludny. Chętnie dzieli się swoimi refleksjami i wierszami. Życzymy Grzesiowi dalszej drogi z Panem Jezusem.

 

Znak rozpoznawczy elbląskiej ekipy Teen Challange, to entuzjazm. Czy ten entuzjazm rozbudza w Was marzenia związane z Waszą działalnością, które szczególnie chcielibyście zrealizować? 


Tak, entuzjazm. My nazywamy to radością i miłością. Czerpane z samego źródła, którym dla nas jest Bóg, dają wiele siły i motywacji do dalszej pracy. Wiara zaś, czyni nas śmielszymi co do wyznaczania sobie celów i realizowania ich. Naszym wielkim pragnieniem jest, aby w Elblągu powstał chrześcijański ośrodek resocjalizacyjny, gdyż podstawą naszej służby i pracy jest chrześcijański system wartości, opierający się  na niepodważalnym fundamencie Słowa Bożego. Wyrażamy również przekonanie, że człowiek wymaga całościowej przemiany, która dokonuje się w sferze ducha, duszy i ciała. Działając w oparciu o uwalniającą miłość Bożą, pragniemy aby w życiu każdego człowieka mogły się realizować najważniejsze z potrzeb istoty ludzkiej, tj. potrzeba przebaczenia, miłość oraz sensu i celu w życiu.

 

Rozmawiał Rafał Narnicki